Od U'schii ,,Czas się...skryć!" Seria treningowa #3 Kamuflaż. Zwinność. Szybkość.

Jak pewnie większość duszyczek wywnioskowała po tytule mojego dzisiejszego dnia (trochę nad nim posiedziałam, skubiąc pąki trawy i zastanawiając się jakby nazwać dzisiejszy trening), będziemy się kryć! I to nie z byle kim. Krążąc po jaskiniach, nareszcie trafiłam na tę szpiegowską. Siedziała w niej Kasja. Pewnie pozostali spędzali czas ze swoją drugą połówką- Valentia z Kirkiem, a Mikado z Marabell. Grzecznie przywitałam się oraz delikatnie ukłoniłam, chcąc ją, chociaż odrobinę do siebie przekonać i zabrać na ćwiczenia. Jakież było moje szczęście, gdy się zgodziła. Chyba byłam dobrą manipulantką. Ahh..., ale ćwiczenia były dość trudne. No cóż, mam nadzieją, że wyglądałam mniej pokracznie niż przy zabawie z kózką czy przy gonitwie za jabłkami... Chowałam się, ukrywałam różne przedmioty czy próbowałam przemknąć niezauważona, szukając czegoś. Za każdym razem uśmiechałam się. Może kiedyś tę namiastkę szpiegostwa będę miała w małym paluszku. Namiastkę, bo szpieg potrzebuje o wiele więcej umiejętności. Czekało mnie jeszcze parę dni treningu, może się jeszcze czegoś nauczę... W pewnym momencie haflingerka pochwaliła mnie. Podziękowałam jej serdecznie za trening. Zastanawiałam się, co czeka mnie w następnych dniach treningu.