Strony

22.08.2017

Od Shere Khana do La Vidy (S) - "Złe samopoczucie"

Rozmawialiśmy, idąc jednocześnie na przedzie klanu. Musiałem jednak co jakiś czas sprawdzać, czy nie zbaczamy z kursu. Gdy zaczęło zmierzchać, La Vida wypatrzyła idealne miejsce na postój. Udało jej się znaleźć małe źródełko otoczone kilkoma drzewami, które mogły nas chronić przed zimnem. Oczywiście wszyscy rzucili się od razu prosto w stronę wody. Razem z moją partnerką postanowiliśmy poczekać, aż wszyscy się napiją. Dopiero potem podeszliśmy i schłodziliśmy usta przyjemnie chłodną cieczą. Potem oddaliliśmy się nieco, aby zjeść kolację składającą się z nie najlepiej smakujących, sucholubnych roślin. Następnie udaliśmy się na spacer.
- Kiedy wyruszamy znów w drogę?- zapytała La Vida.
- Jutro popołudniu- odparłem. Klacz chciała coś powiedzieć, ale nagle przystanęła. Ja także stanąłem i popatrzyłem na nią z niepokojem. Jej spojrzenie stało się na chwilę mętne, jednak po chwili znów odzyskało blask.
- Coś się stało?- zapytałem z niepokojem.
- Nie, tylko słabo się przez chwilę poczułem. Ale już mi przeszło- odpowiedziała klacz.
- Więc może już wrócimy?- zasugerowałem.
- Tak, to chyba dobry pomysł. Nie będziesz zły?
- Jak mógłbym się złościć? Za co? To nie twoja wina, że źle się poczułaś- odparłem. Zawróciliśmy w drogę powrotną do klanu.
- Mam nadzieję, że jutro poczuję się już lepiej- powiedziała La Vida.
- Może skorzystasz z pomocy medyka?- zasugerowałem.
- Daj spokój, tak źle jeszcze ze mną nie jest- roześmiała się w odpowiedzi. Uśmiechnąłem się, ale nie dałem za wygraną.
- Ale lepiej się upewnić.
- Jesteś kochany, ale trochę nadopiekuńczy. Jeśli będę źle się czuła, gwarantuję ci, że dowiesz się o tym pierwszy. A zaraz potem popędzę do medyka- odparła La Vida. Widząc, że nie jestem w stanie jej przekonać, dałem za wygraną. Wróciliśmy do klanu. Klacz stwierdziła, że jest zmęczona, więc poszła od razu spać. Ja postanowiłem przespacerować się jeszcze wśród członków, a potem także udać się na spoczynek.
<La Vida?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wpisz komentarz. Dziękujemy za opinię!