Strony

13.03.2017

Od Fretki do Calipso (F)

– Dobrze – zgodziłam się. – Czego dokładnie mam poszukać?
– Turówki wonnej – odparła Calipso. – A teraz leć szybko, bo Wiktora od wczoraj męczą jakieś dolegliwości żołądka. Turówka wonna powinna mu pomóc.
Skinęłam łbem i odwróciłam się.
– Tylko uważaj na siebie – dodała jeszcze, ale ja postanowiłam ją zignorować.
Roślina, której szukałam, była dość powszechna, a więc znalezienie jej nie powinno być trudne. Turówka należała do gatunku traw, a znaleźć można ją było na terenie całej Mongolii. Przy wiosce jednak było to trudniejsze, ponieważ ludzie dawno odkryli już właściwości lecznicze i użytkowe tej rośliny. Żubrówka była świetnym lekiem na dolegliwości układu pokarmowego. Świetnie nadawała się też do przemysłu perfumeryjnego oraz do aromatyzowania napojów, z czego najbardziej znanym napojem jest wódka, od której pochodzi nazwa rośliny – Żubrówka.
Po chwili poczułam słodkawy zapach, charakterystyczny dla turówki. Zerwałam kilka tych roślin i, zadowolona z wykonanego zadania, ruszyłam z powrotem w stronę wypoczywającego po długiej i męczącej wędrówce klanu.
Szybko odszukałam Calipso i podałam jej rośliny. Podziękowała i podążyła w stronę jęczącego z bólu Wiktora, którego otoczył już spory tłum. Dołączyłam do niego i patrzyłam, jak Calipso podaje ogierowi roślinę.
– No, nie jęcz już – mruknął ktoś z tłumu. – Przecież aż tak bardzo cię nie boli.

>Calipso?<

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wpisz komentarz. Dziękujemy za opinię!