Strony

4.03.2017

Od Amigo do Shere Khana (S)

- Cóż...W końcu jestem zwiadowcą więc taki zwiad to mój obowiązek - kiwnąłem głową chodź w głębi serca odczuwałem lekki lęk. Ludzie byli gorsi od wilków. Zwłaszcza dla mnie...Skatowali mojego dziadka...Przed oczami przeleciały mi obrazy z tego okresu przez co się wzdrygnąłem. To nie mogło ujść uwadze Shere Khana który przyjrzał mi się bacznie.
- Coś się stało?
- Nie tylko trauma z dzieciństwa - wyznałem uznając, ze można mu ufać - Ale pójdę tylko nie chcę mieć kontaktu z miejscami gdzie przebywanie ludzi jest największe. Zrobię zwiad obrzeży. Dobrze - spytałem mając nadzieję, że ogier zgodzi się na takie rozwiązanie.

<Shere Khan? Tego się chyba nie odmienia.>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wpisz komentarz. Dziękujemy za opinię!